Blog

Zdążyć przed dysleksją – jak możesz pomóc dziecku krok po kroku

5/5 - (1 vote)

Problem dysleksji nasila się w naszym kraju z roku na rok.  Występuje powszechnie wśród uczniów, którzy są pozbawieni możliwości uczenia się według zindywidualizowanych, dostosowanych do ich możliwości, programów edukacyjnych. Jeśli sądzisz, że ten problem może w przyszłości dotyczyć Twojego dziecka, możliwe, że informacje, które dla Ciebie przygotowałam okażą się pomocne.

O objawach, które mogą Cię zaniepokoić u dziecka pisałam tu. Dziś natomiast garść informacji o krokach, które możesz podjąć zanim dysleksja zostanie stwierdzona w poradni. Między wczesnymi, dostrzegalnymi objawami a formalnym orzeczeniem o dysleksji mija kilka lat. To są bardzo cenne lata, bo w tym czasie możesz wiele zrobić. Najważniejsze, aby nie czekać aż dojdzie do nasilenia problemu i wieloletnich negatywnych konsekwencji dla Ciebie i dla dziecka na wielu, wielu polach. Mózgi małych dzieci są niesamowicie elastyczne i wiele da się zrobić w kwestii ich stymulowania. Dzięki temu problemy, które występują u uczniów nie otrzymujących żadnej pomocy, u twojego dziecka być może nie będą w ogóle miały miejsca.

 Logopeda

Pierwsza rzecz której możesz się podjąć to konsultacja logopedyczna. Logopedzi i neurologopedzi już w bardzo wczesnym okresie są w stanie wyłapać i zniwelować wiele deficytów związanych z rozwojem języka i problemów artykulacyjnych. Taka wczesna interwencja logopedyczna może pomóc dziecku w nauce czytania, gdy wejdzie ono w wiek szkolny. Pomoże ona zarówno w rozwoju słuchu fonematycznego, jak właściwym artykułowaniu i rozpoznawaniu głosek. Nauka liter i ich zautomatyzowane jest absolutną podstawą do dalszej nauki czytania i pisania.  Uczeń musi najpierw słyszeć głoskę i rozpoznawać ją, aby mógł umysłem “zaczepić” ją o wygląd litery i szybko kojarzyć wygląd litery z dźwiękiem.  Dopiero potem można przeprowadzać kolejne etapy czytania jak np. metoda sylabowa.

 Terapia przetwarzania słuchowego

Drugim ważnym krokiem jaki możesz podjąć jest terapia przetwarzania słuchowego.  Mnóstwo dzieci ma problem z przetwarzaniem słuchowym. Objawia się to tym, że pociecha nie potrafi wypowiedzieć dłuższych wyrazów. Często też, nie umie nauczyć się wierszyka, z trudem uczy się piosenek słów piosenek, a część informacji przekazywanych werbalnie po prostu do dziecka nie dociera. Może też mieć problem z analizą dźwięków, słuchem fonematycznym, rozróżnianiem wysokich i niskich częstotliwości, selekcjonowaniem istotnych i nieistotnych bodźców.

Ale problem najczęściej nie leży w słuchu jako takim, tylko w korze mózgowej. Analiza i synteza dźwięków odbywa się właśnie w korze, głównie w lewej półkuli. Jeśli te obszary są uszkodzone lub niewystarczająco aktywne, przetwarzanie bodźców słuchowych przebiega niewłaściwie. Nie jest to jednak to samo co niedosłuch. Dzieci z tym problemem bardzo dobrze słyszą pojedyncze dźwięki, ich uszy pracują bez zarzutu. Ale gdy muszą wyodrębnić poszczególne dźwięki z potoku mowy, sprawia im to trudność lub po prostu nie potrafią tego zrobić. Jest to jedna z kilku, ale bardzo istotna przyczyna trudności w nauce czytania i pisania.

Wszystkie te rzeczy nasilają nerwowość i nadruchliwość i w znaczącym stopniu obniżają motywację dziecka do nauki, dziecko jest zniechęcone i sfrustrowane, a trudności w szkole się piętrzą.

Obecnie na rynku polskim są dostępne trzy metody stymulujące funkcje słuchowe w mózgu. Są to: metoda Tomatisa, Metoda Indywidualnej Stymulacji Słuchu Johansena oraz Terapeutyczne Słuchanie.

W zasadzie w każdym większym mieście w Polsce znajdziesz kilka gabinetów, gdzie możecie skorzystać z którejś z powyższych terapii. Polega ona na systematycznym odsłuchiwaniu odpowiednio przygotowanych nagrań. Ćwiczenia poprawiają jednocześnie prawidłową lateralizację, czyli dominującą rolę prawego ucha. Odbierane przez nie bodźce kierowane są do lewej półkuli. A ta odgrywa zasadniczą rolę w procesie komunikacji, gdyż tam znajdują się ośrodki odpowiedzialne za tworzenie mowy i zdolności językowe.

Integracja sensoryczna

Gdy widzimy dziecko na zajęciach integracji sensorycznej, które stąpa po koralikach lub buja się w czymś w rodzaju hamaka nasuwa się pytanie: co to ma wspólnego z czytaniem i pisaniem?

A ma bardzo dużo.

Integracja sensoryczna to inaczej przetwarzanie bodźców sensorycznych. Jest to skomplikowany proces, podczas którego układ nerwowy człowieka odbiera informacje z receptorów wszystkich zmysłów. Są to: zmysł dotyku, równowagi, czucia głębokiego, węchu, smaku, wzroku i słuchu. Można powiedzieć, że wszystkie te bodźce są “zbierane” w jedną całość a następnie interpretowane tak, abyśmy mogli działać  i osiągać nasze cele szybko i bez zakłóceń.

Ale te zakłócenia się zdarzają, a przyczyną tego jest nieprawidłowy “przesył” informacji w układzie nerwowym. Gdy taka sytuacja ma miejsce, wpływa ona cały rozwój psychoruchowy dziecka. Ma też ogromny wpływ na zaburzenia koncentracji.  Dzieci z tego typu deficytami nieprawidłowo interpretują odbierane informacje zmysłowe, dlatego niektóre z nich mogą czuć się „bombardowane” nadmierną ilością bodźców. Wtedy zauważamy ogromną męczliwość u dziecka i unikanie dużej ilości bodźców. Są też dzieci, które odczuwają niedobór bodźców. One z kolei będą poszukiwać intensywnych doznań sensorycznych. A jeśli ich nie napotkają, same je będą tworzyły.

Zaburzeń przetwarzania sensorycznego jest kilka rodzajów. I każdy z nich może wpływać na opóźnienie rozwoju u dziecka. Co z kolei powoduje różnorakie trudności w nauce. Między innymi nasilać symptomy dysleksji.

Celem terapii sensorycznej jest poprawa integracji pomiędzy zmysłami w układzie nerwowym. W czasie takich zajęć terapeuta stymuluje zmysły dziecka oraz usprawnia motorykę małą, motorykę dużą i koordynację. Ponadto eliminuje lub wyhamowuje odbieranie niepożądanych bodźców wtedy gdy dziecko ma rozpoznaną nadwrażliwość  sensoryczną (np. dotykową). Lub też dostarcza silnych bodźców, gdy dziecko cierpi na podwrażliwość sensoryczną.

Terapia integracji sensorycznej odbywa się w specjalnych salkach. Znajdziecie w nich piłki gimnastyczne, podwieszane platformy, huśtawki, hamaki, tunele, równoważnie, a także materiały do stymulacji dotykowej, wzrokowej, węchowej i smakowej.

Optometrysta

Wiemy już, że istnieje tzw. optodysleksja. Dzieci uczące się czytać mają objawy typowe dla dysleksji, ale nie są one związane z niewłaściwym przetwarzaniem bodźców słuchowo-wzrokowych w mózgu. Są one ściśle związane z wadą wzroku zwaną zaburzeniami konwergencji i akomodacji. Dzieci dotknięte tym problemem mają kłopot ze zbieżnością obu gałek oraz z widzeniem na różne odległości.
Jeśli obserwujesz, że dziecko podczas czytania często przymyka oczy, tak jakby “regulowało sobie ostrość” i sygnalizuje, że tekst mu się rozmazuje, może to oznaczać kłopoty z konwergencją i akomodacją. Co ciekawe, dzieci które mają problemy ze wzrokiem nie wiedzą, że źle widzą. Po prostu gdy patrzą na litery w książce – nie widzą ich ostro. Litery się czasami rozmazują, a czasami nie, ale dziecko nie rozumie, że coś jest nie w porządku, bo zawsze tak widziało! Sądzą, że wszyscy ludzie widzą litery na tablicy i w książce tak samo. A tylko one wolniej piszą i czytają.

.Jeśli Twoje dziecko wkracza w wiek szkolny, to badanie to konieczność, gdyż sprawne czytanie i pisanie jest uzależnione od procesu percepcji wzrokowej, czyli spostrzegania i analizowania obserwowanych obrazów. Tradycyjne badania okulistyczne są niewystarczające, gdyż nie  sprawdzają widzenia obuocznego, ani widzenia z bliska.

Badania przesiewowe pokazały, że ten problem w mniejszym lub większym stopniu dotyczy 8 proc.uczniów w Polsce. Dobra wiadomość jest taka, iż wada ta jest stosunkowo prosta do skorygowania u wykwalifikowanego optometrysty.

Terapia Czytania

Jeśli jesteście pewni, że „oprogramowanie” czyli przetwarzanie bodźców ze zmysłów działa przyzwoicie warto wybrać dobrego terapeutę czytania, o którym wiecie, że potrafi: nauczyć dziecko rozluźnionej koncentracji tzw. orientacji, która pozwala na właściwą, nie zniekształconą interpretację bodźców ze wszystkich zmysłów (metoda Davisa). Po drugie potrafi nauczyć dziecko syntezy na każdym poziomie: litery w sylaby, sylaby w pojedynce słowa oraz łączenie słów w grupy, doprowadzając dziecko do płynności w czytaniu. Po trzecie potrafi nauczyć dziecko rozumienia tego, co czyta czyli znać techniki poszerzania słownictwa. Szczególnie dotyczy to słownictwa abstrakcyjnego, które jest zmorą dzieci z dysleksją lub zagrożonych dysleksją.

Terapia ręki

Jeśli problemy z dysgrafią mają nasilony charakter najprawdopodobniej potrzebne będą dodatkowe zajęcia. Jeśli widzisz, że pismo Twojej pociechy jest lub będzie problemem, szukaj terapeuty, który ma w programie zajęć: usprawniania ramienia, przedramienia, nadgarstka i palców, potrafi  dobrać właściwe narzędzie pisarskie i skorygować chwyt pisarski, oraz zindywidualizować ćwiczenia grafomotoryczne. W każdym większym mieście znajdziesz wykwalifikowanego terapeutę ręki. Jest coraz więcej osób w naszym kraju, które w kompetentny sposób potrafią nauczyć dziecko czytelnie pisać.

 

Nie udało mi się wyczerpać tematu pomocy dziecku z zagrożeniem dysleksją, która w naszym kraju jest stosowana i dostępna. Ale mam nadzieję, że udało mi się nakreślić Ci pewne podstawowe działania, które warto sprawdzić i ewentualnie, podjąć się ich, zanim problemy w szkole się nasilą.

Jeszcze jedna uwaga – wielu rodziców w rozmowach ze mną przekazuje, że podjęli się niektórych z pierwszych trzech opisanych terapii, ale dziecko dalej ma kłopot z czytaniem lub ortografią. Warto wiedzieć, że większość z nich to terapie wspomagające, dające „powera” tym częściom mózgu, które odpowiadają za przetwarzanie poszczególnych bodźców. Ale nie rozwiązują one bezpośrednio problemów np. z czytaniem. Dzięki metodom słuchowym, integracji sensorycznej, biofeedbackowi nauka czytania będzie po prostu dużo łatwiejsza. Ale aby uczeń nauczył się dobrze czytać najczęściej potrzebna jest kompletna metodologia czytania dostosowana dla dziecka z trudnościami w tym zakresie.  Taka, która wykorzystuje narzędzia dostosowane do realnych, indywidualnych możliwości fonologicznych i intelektualnych dziecka.

Życzę Wam owocnych wspólnych działań!