Blog

Dysleksja – jak uczyć czytać aby nauczyć?

3.7/5 - (3 votes)

Czy Ty również próbowałeś nauczyć swoje dziecko z dysleksją po prostu czytając książeczki? Jeśli tak, wiesz już, że to nie takie proste i że najczęściej to nie tędy droga.

Nauka czytania, aby została zakończona sukcesem to nie zwykłe czytanie po 15 minut dziennie. To kilkuetapowy proces – jest jak puzzle, czyli  wiele rozmaitych ćwiczeń które stosowane razem i powtarzane w odpowiedniej kolejności dają poprawne czytanie w przyszłości. A  w zasadzie bardziej niż puzzle nauka ta przypomina piramidę z mocną podstawą:) Tą mocną podstawą są dwie rzeczy: dobra koncentracja  i świetna znajomość  liter.

Teraz przedstawię Ci przekrojowo techniki i etapy, które stosuję podczas treningów z dziećmi, a które doprowadzają dziecko z problemem dysleksji do czytania poprawnego ze zrozumieniem.

Nauka czytania dziecka z dysleksją to nie czytanie książeczek

Warto wiedzieć że nauka czytania dziecka z trudnościami troszeczkę różni się od nauki czytania dziecka,  które tych trudności nie przejawia. Możesz liczyć na najlepsze rezultaty wtedy, gdy podzielisz taką naukę na jasne, przejrzyste etapy, które w tym tekście ci zaprezentuję.

Dzieci bez dysleksji przez etapy te często przechodzą płynnie, samodzielnie przeskakując od jednego do drugiego, bez żadnych długotrwałych wysiłków ze strony dorosłych – po prostu łatwo zaczynają łączyć litery w sylaby, sylaby w słowa i zaczynają czytać.

Z dziećmi z trudnościami sprawa wygląda inaczej. Po pierwsze każdy z etapów nauki czytania jest nieco dłuższy i każde dziecko powinno dostać tyle czasu ile potrzebuje żeby dany etap zakończyć sukcesem. Po drugie nie warto abyś omijał z dzieckiem jakiś etap (bo już musi czytać w szkole polecenia – tak, musi, ale przecież nie potrafi, to jak ma to zrobić??) lub tylko go zainicjował, oczekując, że Twoje dziecko po kilku ćwiczeniach będzie miało świetnie wszystko utrwalone.

Twoje dziecko ma szansę na sukces w czytaniu jeżeli każdy z etapów opisanych poniżej będzie utrwalony. Może to trwać kilka tygodni,  a  czasem jeszcze dłużej. Zależy to od nasilenia problemu,  od tego jak regularnie i intensywnie pracujecie, od motywacji ucznia i… twojej cierpliwości 😊

 Ogólnie etapy te możemy podzielić na pięć kroków.

Krok 1 – koncentracja dziecka z dysleksją

Dziewczynka leży przy książkach i pokazuje kciuk do góry w znak OK.

Prawie wszystkie dzieci z dysleksją mają problem ze skupieniem. A bez niego poprawne przetwarzanie i synteza nie udaje się.

Przyczyn braku skupienie może być całe mnóstwo. Brak integracji sensorycznej, pasożyty, przestymulowanie związane z kontaktem z urządzieniami cyfrowymi, problemy z przetwarzaniem słuchowym, naturalny, genetycznie uwarunkowany wysoki poziom energii, niewłaściwa dieta, brak ruchu, nieharmonijny rozwój mózgu, zwłaszcza płatów czołowych i wiele innych czynników. W zasadzie aby zacząć naukę czytania warto z problemem z koncentracją rozprawić się odrobinę wcześniej razem ze specjalistą, który zajmuje się danym problemem. Czasem wystarczy detoks od urządzeń cyfrowych i dużo ruchu. A niekiedy pomoc specjalisty jest absolutnie niezbędna.

A więc gdy dziecko ma zdolność do skupiania się choć na kilka minut, potrafi się wyciszyć i rozluźnić, wtedy jest szansa, że kolejne etapy „fonologiczne” pójdą dobrze.

Krok 2 – nauka liter dziecka z dysleksją

Nauka liter to priorytet jeśli chcesz uporać się z dysleksją dziecka. Jest to etap, któremu warto poświęcić trochę czasu nie przyjmując za pewnik tego, że gdy dziecko raz czy dwa rozpoznało daną literę to ma ją utrwaloną.

Nie tylko dzieci, dyslektycy w każdym wieku mają problem z literami i dwuznakami (sz,cz, dz, dź, dż). Z mojej praktyki wynika iż nawet dorosły dyslektyk musi przez ten etap przejść, gdyż jakiś mały deficyt w tym obszarze sprawi, że trudności z czytaniem nie miną.

 Może się to wydać nieprawdopodobne, ale sporo osób już całkiem dorosłych lub nastoletnich, u których dysleksja nie była korygowana, myli litery. 

Czasem problem ten wynika z pewnych deficytów w obrębie narządu wzroku. Tutaj warto się aby zatroszczył się o zbadanie wzroku swojego dziecka. Po pierwsze pod kątem krótkowzroczności i ewentualnego dobrego dobrania szkieł. Po drugie – warto udać się do optometrysty, który sprawdzi pracę oczu pod innym kątem niż robi to okulista.  Jeżeli dziecko ma niewłaściwą konwergencję gałek ocznych wtedy widzi niewyraźnie to co czyta. Tekst bardzo często mu się zamazuje. Problem ten jest dość prosty do skorygowania jeśli tylko będziecie regularnie trenować przy pomocy odpowiednio dla dziecka dobranych ćwiczeń.

Niekiedy, problem z nauczeniem się liter i czytania może być związany z brakiem właściwego przetwarzania słuchowego. W takim wypadku warto podjąć terapię stymulującą przetwarzanie słuchowe.

 Pamiętaj, nie warto jeszcze przechodzić do czytania  sylab lub całych słów jeżeli dziecko nie rozpoznaje jeszcze wszystkich liter.

Co to znaczy „rozpoznawać literę”? Dziecko rozpoznaje literę wtedy gdy:

 –  pokażesz mu ją w słowie, a dziecko jest w stanie szybko ją nazwać bez zastanawiania się

– wypowiesz literę, a ono jest w stanie pokazać ją w tekście lub w alfabecie

Jeśli nie radzi sobie z tym zadaniem oznacza to, że nie możecie przejść do dalszych etapów pracy, jak np. praca z sylabami, zanim nie utrwali całego alfabetu. Ćwiczenia jak uczyć i utrwalać litery z dzieckiem z dysleksją przy pomocy wszystkich zmysłów znajdziesz w moim kursie video dla rodziców „Od dyslektyka do czytelnika” .  Są to bardzo przyjazne dla dziecka techniki, angażujące zmysł dotyku, słuchu, wzroku, ruchu oraz pozytywne emocje – czyli sposoby wielomodalnościowe. Dysleksja ma to do siebie, że sprawia kłopot „językowy”, ale ludzie nią obdarzeni fantastycznie uczą się innymi kanałami. I tak też robimy z literkami.

Taką rolę spełnia np. samodzielne lepienie liter z plasteliny i różnorakie zabawy z ich wykorzystaniem później. 

Jeżeli mamy już pewność że dziecko po wskazaniu litery szybko wypowiada dźwięk jej odpowiadający lub też gdy ty wypowiadasz dźwięk, a dziecko szybko potrafi wskazać literę, wtedy dopiero możemy przejść do kolejnego etapu czyli sylab.

Krok 3 – nauka czytania sylabami dziecka z dysleksją

Być może spotkałeś się z taką kolejnością uczenia dziecka z dysleksją, iż najpierw dziecko jest uczone sylab, a potem wyodrębnia z nich litery. Niektóre dzieci dobrze uczą się tym sposobem, mnie jednak podczas 17- letniego doświadczenia w pracy z dyslektykami sprawdziła się kolejność „tradycyjna”: litery, sylaby, słowa i grupy słów.

Na początku dziecko opanowuje sylaby otwarte.  Dopiero potem sylaby zamknięte. Na tym etapie możesz napotkać kilka technicznych trudności, bo mimo tego że dziecko z dysleksją zna litery nie zawsze jego zdolności przetwarzania słuchowego  i syntetyzowania  są wystarczające aby szybko z dwóch liter zrobić sylabę. 

Utrwalanie sylab może odbywać się przez zabawę – np. grę karcianą! Wiadomo, dzieci uczą się najlepiej bawiąc się i współzawodnicząc ze sobą. Dlatego też powstały te karty, które miałam przyjemność współtworzyć. Jak nimi grać, możesz przeczytać tu.

A więc dopiero gdy jesteśmy pewni, że dziecko dobrze posługuje się tą techniką i sylaby są opanowane wtedy dopiero możemy składać z nich całe słowa i przejść z nauką czytania do kolejnego etapu.

Krok 4 – całościowe czytanie pojedynczych słów i włączenie subwokalizacji to ważny etap aby pokonać dysleksję

Czwarty etap to uczenie się czytania pojedynczych słów przy pomocy już opanowanych sylab.  Łączenie sylab w  słowa też może odbywać się na różne sposoby.  Odradzałabym ci czytanie książeczek jako formę treningu, jeśli mamy do czynienia z dzieckiem dyslektycznym. 

Dla mnie najlepszym sposobem jest pokazywanie kartek z wydrukowanymi pojedynczymi (niezbyt trudnymi) słowami. Zadaniem rodzica jest naprowadzanie dziecka na przeczytanie ich w sposób całościowy. Czyli bez bez rozciągania słowa i bez wypowiadania sylab na głos. Dynamicznie – tak jak mówimy, gdy ze sobą rozmawiamy. Zapytasz – jak to? Jak ma przeczytać takie słowo, jeśli na razie posługuje się tylko sylabami?

Jest na to sposób, który wprowadzamy właśnie na tym etapie. Tym sposobem jest subwokalizacja. O zaletach czytania przy pomocy subwokalizacji czyli wewnętrznego dialogu, pisałam tu. Jeśli nie poradzisz sobie z wprowadzenie tej techniki w sposób intuicyjny, możesz skorzystać z mojego kursu, gdzie objaśniam ją krok po kroku.

Oprócz przejścia na wewnętrzny dialog równie ważne są materiały na których pracujecie. Po pierwsze pojedyncze słowa możesz drukować na karteczkach i pokazywać dziecku. Muszą być krótkie i niezbyt trudne do przeczytania dla dziecka. Po jakimś czasie pokazujemy coraz dłuższe Po drugie możesz wskazywać pojedyczne słowa w książce. A w tej książce najważniejsza jest duża, czytelna czcionka. 

Za jakiś czas możecie przejść do czytania całych czytanek (pamiętaj duża czcionka, krótkie teksty). Ale na tym etapie ciągle wspieramy dziecko – pozwalamy mu odczytawać słowa (całościowo, bez sylabizowania na głos) które potrafi rozkodować, a my odczytujemy słowa, które dla dziecka są za trudne.

Bardzo często dzieci są nakłaniane aby czytać całe słowa, niezależnie od ich długości. Niestety najczęściej dysleksja objawia się tym, że rozwój językowy dziecka jest opóźniony i nie potrafi ono skleić sylab w całe słowo, jeśli jest ono długie.  Rozwój fonologiczny u dzieci z dysleksją  dopiero się kształtuje i dziecko potrzebuje czasu, żeby „cząstki” długiego słowa jego mózg pokleił w całość. Z czasem proces ten bedzie przyspieszał, ale teraz nie żądajmy od dziecka rzeczy niemożliwych.

Na tym etapie bardzo ważne jest aby nie pozwalać dziecku na zgadywanie i przekręcanie słów. Musisz być cierpliwy, bo umysł dyslektyka jest szybki i zgadywanie jest naturalnym „nawykiem” jego kreatywnego umysłu 😊. To bardzo istotne, gdy mamy do czynienia z dysleksją, aby od samego początku nauki czytania nie dopuszczać do zgadywania. Niestety zgadywanie się dzieciom opłaca, bo często zgadują dobrze. W związku z tym zaczynają to robić często. Ma to później bardzo negatywne konsekwencje, ponieważ nawyk zgadywania utrwala się podczas każdym treningu czytania. A potem jest go bardzo trudno „odkręcić”. 

A więc jeszcze raz – aby dziecko przeczytało słowo w całości i poprawnie powinno powolutku „usłyszeć” w myślach dane słowo i wypowiedzieć je dynamicznie na głos.

Jeśli ten etap nie wychodzi dobrze – możecie przejść do czytania dłuższych wyrazów. Dopiero gdy jesteś pewny, że dziecko całkowicie kontroluje słowa,  nie zgaduje końcówek,  nie zamienia ich – możesz przejść do kolejnego etapu nauki czytania.

Krok 5 – czytanie polami w dysleksji czyli przyjazna technika osiągania płynności

Ten etap to łączenie wyrazów w grupy. Niekiedy nazywam tą technikę czytaniem „polami”.  Aby przejść do tego etapu warto zaznaczyć ołówkiem w tekście pionowymi kreseczkami „pola” czyli 2,3 słowa, które mają być odczytane razem. Dziecko przy pomocy techniki subwokalizacji  rozkodowuje w myślach te słowa. Następnie potem wypowiada je razem na jednym wydechu dynamicznie.  W ten sposób zaczyna czytać coraz płynniej.  Na ten etap potrzebujecie prawdopodobnie kilka tygodni. Gdy czytanie z kreseczkami idzie świetnie, dziecko zaczyna sklejać słowa w grupy samodzielnie.

 Każdy z opisanych etapów może mieć różną długość u każdego dziecka. Zależy to od jego wieku, od nasilenia problemu, od częstotliwości waszych wspólnych sesji  i od motywacji dziecka. 

Jeśli twoje dziecko doskonale zna litery i było uczone sylab prawdopodobnie będziesz mógł przejść od razu do etapu czytania całościowego słów, a potem łączenia tych słów w grupy. 

Od tego momentu zaczyna się czytanie poprawne i stopniowo coraz szybsze i płynniejsze 😊

Teksty do treningu powinny być krótkie, drukowane dużą czcionką. Czytanie nie powinno trwać w jednym podejściu dłużej niż 12 minut. Możesz przygotować samodzielnie takie teksty lub skorzystać z moich darmowych materiałów. Teksty, które przygotowałam dla Ciebie mają czcionkę Open Dyslexic czyli taką, która jest łatwa do czytania dla dzieci z tendencjami do dysleksji.