Blog

Dysleksja słuchowa – jak pomóc dziecku?

dysleksja słuchowa
5/5 - (4 votes)

Drogi Rodzicu, jeśli trafiłeś na ten tekst, być może twoje dziecko boryka się z jakimiś trudnościami szkolnymi. Przygotowałam go dla Ciebie, gdyż od dawna pracuję z dziećmi z dysleksją, dysgrafią i dyskalkulią i pomagam im oraz ich rodzicom „rozbroić” dysleksję i sprawić aby dzieci czytały płynnie  i poprawnie oraz pisały czytelnie. Wielu moich młodych uczniów zaczyna czytać płynnie i ze zrozumieniem po kilku tygodniach mojego treningu czytania. Jest jednak pewna niewielka część dzieci, które potrzebują dodatkowego „paliwa” aby nauka czytania poszła pełną parą! Tym „paliwem” są metody słuchowe.

Dysleksja typu słuchowego – co to znaczy?

Szacuje się, że co najmniej u połowy dzieci z rozpoznanymi trudnościami w uczeniu się, dysleksją czy zaburzeniami uwagi występują zaburzenia przetwarzania słuchowego. I to one w wielu przypadkach są przyczyną dysleksji, dysgrafii czy dysortografii. W Polsce centralne zaburzania przetwarzanie słuchowego występuje u 5–7% dzieci w wieku 7–14 lat.

Centralne zaburzenia przetwarzania słuchowego to zaburzenia pracy zmysłu słuchu wynikające z nieprawidłowego „przesyłu” dźwięku przez centralny układ nerwowy. Problemem tutaj nie jest więc budowa ucha i zbieranie przez ucho informacji, tylko jej przetwarzanie na poziomie mózgu.   

Jak rozpoznać zaburzenia przetwarzania słuchowego?

Jesli zauważasz, że Twoje dziecko:

  1. zaczęło mówić dużo później niż rówieśnicy (u dzieci w tzw. normie rozwojowej pierwsze słowa pojawiają się między 10. a 18. miesiącem życia dziecka, a wypowiadanie prostej wypowiedzi następuje często między 14. a 24. miesiącem życia)
  2. słabo rozumie wypowiedzi, które nie są kierowane bezpośrednio do niego
  3. często nie rozumie długich i złożonych pytań i poleceń,
  4. ma nietypową intonację  – mowa dziecka może być monotonna, „na jednym tonie”,  cicha, albo przeciwnie – szybka i głośna.
    może mieć nadwrażliwość na dźwięki – jest szybko zmęczone i przebodźcowane w otoczeniu, w którym panuje hałas lub jedno mocne źródło dźwięku
  5. może mieć problemy ze skupieniem
  6. może mieć problem z selekcjonowaniem bodźców słuchowych np. zwracać uwagę na te, mało istotne
  7. może mieć trudności z zapamiętaniem i powtórzeniem usłyszanej informacji
  8. może mieć trudność w uczeniu się wierszy i rymowanek
  9. niezbyt łatwo uczy się na pamięć sekwencji informacji, takich jak: nazwy dni tygodnia czy miesięcy
  10. może popełniać błędy ortograficzne typu słuchowego
  11. niekiedy dzieci te mówią głośno oraz hałasują

Dysleksja i zaburzenia przetwarzania słuchowego – co dalej?

Rozpoznajesz jeden lub więcej symptomów z w/w u swojego dziecka i zastanawiasz się jak mu pomóc?

Na szczęście, z roku na rok w Polsce, dostęp do diagnozy i terapii zaburzeń przetwarzania słuchowego jest coraz łatwiejszy.

Poniżej przedstawiam 3 najbardziej dostępne i najczęściej stosowane terapie przetwarzania słuchowego w naszym kraju.

Metoda Tomatisa

metoda Tomatisa

Dzieciństwo Alfreda Tomatisa to świat dźwięków słyszanych zza kulis teatralnych. Podróżował on ze swoim ojcem, znanym śpiewakiem operowym. Na szczęście dla nauki zdecydowano, że Alfred nie będzie muzykiem, tylko lekarzem. Wybór specjalności nie był przypadkowy – otolaryngologia w jego osobie otrzymała wybitnego specjalistę o ogromnej intuicji. Obserwacja śpiewaków i ich kłopotów z prawidłową emisją głosu nasunęła mu pierwsze wnioski o ścisłym związku zdolności generowania własnych dźwięków z jakością słuchu. Potwierdziły to badania pacjentów z Lotniczych Zakładów Zbrojeniowych. Na skutek pracy w hałasie dochodziło u nich do upośledzenia słuchu, a następnie do wyraźnych zniekształceń głosu w zakresie artykulacji i melodyki wypowiadanych zdań.
Bogate doświadczenie kliniczne badacza poparte jego instynktem doprowadziło go do sformułowania trzech zasad zwanych dziś “prawami Tomatisa”:

  1. Jeśli ucho nie słyszy jakichś częstotliwości, to nie pojawiają się one w głosie.
  2. Jeśli stworzymy narządowi słuchu możliwość usłyszenia brakujących częstotliwości, to w głosie pojawią się one automatycznie.
  3. Poprzez stymulację słuchu można trwale wpłynąć na zmianę charakterystyki emisji głosu.

Metoda Tomatisa - jak można usprawnić czynne słuchanie?

Tomatis opracował terapię polegającą na systematycznym odsłuchiwaniu odpowiednio spreparowanych nagrań. Materiał wyjściowym to głównie muzyka Mozarta i chorały gregoriańskie. Dźwięki dostarczane są przez specjalnie skonstruowane słuchawki. Docierają jednocześnie drogą powietrzną i kostną. To tzw. “elektroniczne ucho” umożliwia narządowi słuchu otworzyć się na niedostępne dotąd zakresy częstotliwości. Ćwiczenia poprawiają jednocześnie prawidłową lateralizację, czyli dominującą rolę prawego ucha. Odbierane przez nie bodźce kierowane są do lewej półkuli, która odgrywa zasadniczą rolę w procesie komunikacji, gdyż tam znajdują się ośrodki odpowiedzialne za tworzenie mowy.
Po etapie słuchania pasywnego przychodzi kolej na pracę z mikrofonem (czytanie lub powtarzanie), tak, by pacjent miał możliwość słuchania własnego głosu. Pełen program terapeutyczny trwa przez wiele miesięcy. Poszczególne sesje oddzielane są długimi przerwami, dającymi możliwość odpoczynku po intensywnej ingerencji i ustabilizowania zmian.
Terapia jest indywidualnie dopasowana do stanu pacjenta. Diagnozy dokonuje się metodami precyzyjnej audiometrii tonalnej.

Metoda Tomatisa – dla kogo?

Metoda profesora Tomatisa, nazywana treningiem audio-psycho-lingwistycznym, okazała się niezwykle skuteczna w wielu przypadkach. Pomaga ona w rozwiązywaniu problemów szkolnych u dzieci, takich jak: zaburzenia mowy, jąkanie, dysleksja, kłopoty z koncentracją, zespół ADHD, nadwrażliwość słuchowa, prawidłowe czytanie i pisanie. Podnosi również samoocenę dziecka i wyraźnie wpływa na rozwój i postępy w nauce.


U osób dorosłych dobre rezultaty osiągane są przy leczeniu depresji, nauce języków obcych i doskonaleniu umiejętności komunikacyjnych. Poprawić możemy muzykalność instrumentalistów i jakość głosu śpiewaków i aktorów, dziennikarzy itp. Terapią Tomatisa wspomagała się między innymi Maria Callas, Romy Schneider, Sting i Gerard Depardieu.

Pokonanie barier wynikających ze słabego słyszenia i mowy rozpoczyna łańcuch dobroczynnych zmian w szerokim zakresie. Udokumentowany jest wzrost współczynnika IQ, polepszenie koordynacji ruchowej i poczucie rytmu, harmonizacja napięcia mięśniowego (co wpływa na prawidłową postawę ciała).

Metoda Indywidualnej Stymulacji Słuchu Johansena

Dr Kjeld Johansen duński nauczyciel z wyspy Bornholm, psycholog, następnie dyrektor Bałtyckiego Laboratorium Badań Nad Dysleksją rozpoczął swoje badania w 1970 roku.

Wielki wpływ na Johansena miała współpraca z Christianem A. Volfem, fizykiem i wynalazcą duńskiego pochodzenia. Volf większość życia spędził w Ameryce z powodzeniem sprzedając wiele swoich wynalazków. Po powrocie do Danii kontynuował pracę nad swoim systemem VOLFAIR, w którym wykorzystywał terapeutyczne oddziaływanie dźwięków. Jako pierwszy w Danii dokonał nagrań instrumentów elektronicznych, wykorzystując je do leczenia dysleksji.
Johansen oparł się na dorobku Volfa, rozwinął go i stworzył spójny program terapeutyczny.

Na czym polega trening słuchowy Johansena?

Terapia Johansena to regularne odsłuchiwanie przez standardowe słuchawki indywidualnie filtrowanych nagrań muzycznych wykonywanych na syntezatorze elektronicznym. Płytę CD z nagraniem rodzice zabierają do domu i dziecko słucha jej codziennie przez 10 minut. Po czterech do ośmiu tygodniach odbywa się wizyta kontrolna, po której przygotowana zostaje nowa płyta. Cały cykl trwa od sześciu do osiemnastu miesięcy. Diagnoza obejmuje m.in. audiometryczne badanie progów słuchowych, ustalenie preferencji ucha, progów dyskomfortu, test dychotyczny (mowy bezznaczeniowej), badanie lateralizacji.

Różnice między treningiem Tomatisa i Johansena

Najważniejszą cechą różnicującą metodę Johansena od metody Tomatisa jest możliwość przeprowadzania jej w warunkach domowych. Jest to nie tylko wygodniejsze dla rodziców, ale czasem wskazane ze względu na psychikę dziecka. Koszty są niższe i rozłożone w czasie. Minusy tej formy terapii to: przeniesienie odpowiedzialności z terapeuty na rodziców i używanie popularnego sprzętu domowego, a nie – jak u Tomatisa – profesjonalnej aparatury o precyzyjnie dobranych parametrach. Łagodny sposób stymulacji wydłuża czas trwania terapii. Całość terapii sprowadza się do pasywnego słuchania nagrań.

Trening Neuroflow

Trening Neuroflow to obecnie najbardziej dostępna metoda poprawiająca uwagę słuchową u dzieci z centralnymi zaburzeniami przetwarzania słuchowego.

Metoda ta ma jedną ogromną zaletę – można ją  przeprowadzić wszędzie, gdzie tylko możliwy jest dostęp do komputera.

Na czym polega trening Neuroflow?

Trening ten przeznaczony jest przede wszystkim dla dzieci, u których pojawiają się problemy z poprawnym przetwarzaniem słuchowym – dzieci z dysleksją lub u tych zagrożonych dysleksją. 
Specjaliści zalecają diagnozowanie dzieci w wieku 4-5 lat, bo już wtedy pierwsze symptomy problemów są widoczne. Jeśli terapię zaczniemy tak wcześnie, jej efekty będą najszybsze i najbardziej trwałe.

Sesje treningowe odbywają się najczęściej trzy razy w tygodniu. Każda sesje to ok. 20 min. treningu.  Pełna terapia jest podzielona na trzy etapy i trwa 8 miesięcy.

Jak wygląda sesja Neuroflow?

Jedna sesja składa się z dwóch części. Na początku dziecko wysłuchuje materiału słuchowego, specjalnie dla niego przygotowanego. W czasie drugiej części dziecko odpowiada na pytania dotyczące tekstu, który wcześniej usłyszało.

Trening Neuroflow – dla kogo?

Trening Neuroflow jest przeznaczony dla dzieci, które mają problem z rozumieniem ze słuchu. Dzięki niemu dzieci zaczynają różnicować dźwięki mowy, lepiej zapamiętują ze słuchu i rozpoznają części danego słowa. Radzą sobie lepiej z pisaniem i zapamiętywaniem ze słuchu. Poprawie ulega również selekcjonowanie bodźców słuchowych – dzieci przestają zwracać uwagę na bodźca  nieistotne, a zaczynają skupiać na tych ważnych.

Wielką zaletą Treningu Neuroflow jest jego dostępność. Dlatego jest on obecnie najczęściej stosowaną metodą poprawy przetwarzania słuchowego u dzieci.

Metody słuchowe, mimo, że dzięki nim następuje duża poprawa parametrów słuchowych u dziecka raczej nie zastąpią treningu czytania ze zrozumieniem. Dlatego warto te dwa sposoby pracy łączyć, aby dziecko z dysleksją nauczyć czytać płynnie i poprawnie.

Jeśli Twoje dziecko potrzebuje profesjonalnej pomocy w nauce czytania zapraszam Was na indywidualny trening czytania dla dzieci z dysleksją. Zajęcia te prowadzę od 16 lat. Sprawdź szczegóły – https://dardysleksji.pl/terapia-dysleksji/

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest pomocny, podziel się nim z innymi rodzicami.          

Życzę Tobie i Twojemu dziecku owocnej pracy w pokonywaniu trudności szkolnych!